Dokładnie tydzień po porażce na inaugurację wiosny podopieczni Daniela Myśliwca będą mieli szansę do rehabilitacji. Okazja nie jest byle jaka, bo już dziś odbędą się siedemdziesiąte Derby Łodzi. Widzewiacy powalczą nie tylko o oddalenie się od strefy spadkowej, ale także o tradycyjny prym w „Mieście Włókniarzy” i trzecie derbowe zwycięstwo z rzędu.
Jak już wspomnieliśmy. Widzewiacy nie mogą zaliczyć pierwszego meczu po powrocie rozgrywek do udanych. Jagiellonia Białystok wywiozła z „Serca Łodzi” trzy punkty, wygrywając 3:1. Dla łodzian jest to czwarta ligowa porażka z rzędu. Taki stan rzeczy sprawia, że sytuacja RTS w tabeli jest coraz mniej komfortowa. Czerwono-biało-czerwoni nadal mają na koncie dwadzieścia dwa „oczka”, a ich przewaga nad strefą spadkową stopniała do dwóch punktów. Widzew nie ma jeszcze „noża na gardle”, ale musi zacząć punktować, żeby oddalić się od grona drużyn zagrożonych spadkiem.
W zdecydowanie gorszej sytuacji znajdują się nasi derbowi rywale. Łódzki Klub Sportowy w dziewiętnastu rozegranych spotkaniach zgromadził jedynie dziesięć punktów. Taki dorobek plasuje ich na ostatnim miejscu w ligowej stawce. W ostatniej kolejce ŁKS uległ na wyjeździe Koronie, po bramce w doliczonym czasie gry. Klęska w starciu z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, zdecydowanie utrudniła zadanie podopiecznym Piotra Stokowca, którzy potrzebują punktów niczym tlenu. Przypomnijmy, że „Rycerze wiosny” w tym sezonie mają na koncie tylko dwa zwycięstwa. Ostatnie zanotowali w drugiej połowie sierpnia, kiedy u siebie pokonali Pogoń Szczecin 1:0.
Trenerem drużyny dzisiejszych gospodarzy od października ubiegłego roku jest Piotr Stokowiec. Przejął on drużynę po Kazimierzu Moskalu i wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo podczas pracy w Łodzi. Jego bilans to zero zwycięstw, trzy remisy i pięć porażek.
Wydaje się więc, że RTS stoi przed idealną okazją na przełamanie złej ligowej passy. Trzeba jednak użyć wyświechtanego powiedzenia, które mówi, że „derby rządzą się swoimi prawami” i mimo tego, że wyniki ŁKS nie są najlepsze, z pewnością nie można zlekceważyć tej ekipy. Szczególnie trzeba będzie uważać na Kaya Tejana. Napastnik biało-czerwono-białych ma na swoim koncie tylko trzy ligowe trafienia, ale z pewnością zrobi wszystko, aby powiększyć ten dorobek. Tejan mógł wpisać się na listę strzelców w sierpniowych derbach, ale wtedy zatrzymał go Henrich Ravas. Nie można zapomnieć o Danim Ramirezie, który będzie dyrygował drugą linią ekipy Stokowca. Między słupki prawdopodobnie powróci młody Aleksander Bobek, który już w pierwszym meczu derbowym pokazał, że pokonanie go nie jest łatwym zadaniem.
Ostatnie Derby Łodzi zdecydowanie należą do tych, które będą dobrze wspominane przez kibiców Widzewa. Za sprawą Jordiego Sancheza Widzew wygrał w sierpniu w „Sercu Łodzi” 1:0. Doskonale pamiętamy także ostatnie Derby przy al. Unii. Wtedy RTS zwyciężył po golu Bartłomieja Pawłowskiego, znacznie zwiększając swoje szanse na wywalczony kilka tygodni później awans do Ekstraklasy. Ogólny bilans derbowych pojedynków jest korzystniejszy dla drużyny z czerwonej strony miasta. Trzydziestokrotnie wygrywał Widzew, dwadzieścia dziewięć razy padał remis, a Łódzki Klub Sportowy ma na koncie dwadzieścia sześć zwycięstw.
W składzie Widzewa na siedemdziesiąte derby Łodzi spodziewamy się jednej zmiany. Naszym zdaniem między słupki wskoczy nowy nabytek RTS, czyli oczywiście doświadczony Rafał Gikiewicz. Popularny „Giki” od środy trenuje z drużyną i wszystko wskazuje na to, że to właśnie on będzie bronił widzewskiej bramki w Derbach. Linię obrony stworzą Paweł Zieliński, Mateusz Żyro, Juan Ibiza oraz Andrejs Ciganiks. W drugiej linii zobaczymy Marka Hanouska, Frana Alvareza i Bartłomieja Pawłowskiego. Na skrzydłach biegać będą Fabio Nunes i Antoni Klimek. Drogi do bramki ŁKS na pozycji nr 9 poszuka Jordi Sanchez. Warto dodać także, że do kadry meczowej wróci Luis Da Silva, który odbył już karę za nadmiar żółtych kartek. Niewykluczone jest także, że na ławce zobaczymy Ivana Krajcirika, który przez cały tydzień trenował z drużyną na pełnych obrotach.
Początek siedemdziesiątych derbów Łodzi już dziś o godzinie 17:30. Mecz z trybun obejrzy komplet publiczności, w tym także ponad dziewięciuset fanatyków Widzewa, którzy dotrą na obiekt pochodem przez całe miasto. Kto nie załapał się na bilet do sektora gości, może liczyć na transmisję. Spotkanie obejrzycie w Canal+ 4K i Canal+ Premium. Relację live będziecie mogli śledzić na portalu widzewtomy.net, a transmisję radiową szykują Radio Widzew i Widzew TV. Sędzią głównym derbowego starcia będzie doskonale znany Szymon Marciniak. Na liniach towarzyszyć będą mu Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik. Rolę arbitra technicznego pełnić będzie Karol Wójcik, a na wozie VAR zasiądą Paweł Raczkowski i Piotr Urban. Co ciekawe, dzisiejsze spotkanie będzie drugim pojedynkiem łódzkich drużyn sędziowanym przez Marciniaka. Arbiter z Płocka prowadził Derby w październiku 2021, które zakończyły się remisem 2:2.