PRZEJDŹ DO NEWSA
Piłkarze Widzewa w spotkaniu 26. kolejki ekstraklasy, rozegranym na stadionie przy al. Piłsudskiego, pokonali 3:1 Koroną Kielce.
Widzew wygrał trzeci mecz z rzędu na własnym stadionie (wcześniej pokonał Górnika Zabrze i Legię Warszawa). Wygrana dała awans łodzianom na dziewiąte miejsce w tabeli.
Mecz z Koroną nie oczarował koneserów futbolu, choć trzeba przyznać, że zawodnicy obydwu drużyn zdobyli efektowne gole. W lany poniedziałek było solidnie, walecznie i oczywiście skutecznie. To bez wapienia zasłużone zwycięstwo drużyny prowadzonej przez trenera Daniela Myśliwca. Łodzianie wygrali dziesiąty mecz w sezonie, ósmy na własnym stadionie.
Korona nie miała zbyt wielu atutów, by myśleć wywiezieniu z Łodzi korzystnego wyniku. Trzeba jednak pamiętać, że zagrała na Widzewie bez sześciu kluczowych zawodników. To ósmy mecz kieleckiej drużyny z rzędu bez zwycięstwa. Widmo spadku do pierwszej ligi coraz realniejsze.
Widzew wygrał trzeci mecz z rzędu na własnym stadionie (wcześniej pokonał Górnika Zabrze i Legię Warszawa). Wygrana dała awans łodzianom na dziewiąte miejsce w tabeli.
Mecz z Koroną nie oczarował koneserów futbolu, choć trzeba przyznać, że zawodnicy obydwu drużyn zdobyli efektowne gole. W lany poniedziałek było solidnie, walecznie i oczywiście skutecznie. To bez wapienia zasłużone zwycięstwo drużyny prowadzonej przez trenera Daniela Myśliwca. Łodzianie wygrali dziesiąty mecz w sezonie, ósmy na własnym stadionie.
Korona nie miała zbyt wielu atutów, by myśleć wywiezieniu z Łodzi korzystnego wyniku. Trzeba jednak pamiętać, że zagrała na Widzewie bez sześciu kluczowych zawodników. To ósmy mecz kieleckiej drużyny z rzędu bez zwycięstwa. Widmo spadku do pierwszej ligi coraz realniejsze.