Po pokonaniu Korony Kielce i sprawieniu kibicom miłej końcówki świąt, widzewiacy będą chcieli pójść za ciosem i zdobyć kolejny komplet punktów przed własną publicznością. Tym razem do „Serca Łodzi” przyjedzie będący ostatnio w dołku Piast Gliwice.
Nastroje w łódzkim obozie w ostatnich tygodniach są bardzo dobre. Siedem punktów zdobyte w trzech ostatnich spotkaniach i trzy domowe zwycięstwa z rzędu sprawiły, że Widzew jest bardzo bliski zapewnienia sobie utrzymania w Ekstraklasie. Drużyna Daniela Myśliwca ma na koncie już 35 ligowych punktów i aż 11 „oczek” przewagi nad strefą spadkową. RTS zajmuje dziewiątą lokatę w ligowej stawce. To dość okazała zaliczka, która sprawia, że łodzianie mogą dokończyć sezon bez większej presji, myśląc już tylko o pobiciu zeszłorocznego dorobku, który wynosił 41 punktów.
Sytuacja naszego niedzielnego rywala nie jest aż tak komfortowa. Piast zdobył do tej pory 29 „oczek” i zajmuje dwunaste miejsce w tabeli. Gliwiczanie z pewnością będą chcieli powiększyć przewagę nad drużynami zagrożonymi spadkiem, bo przewaga nad „kreską” nie jest duża. Drużyna Aleksandara Vukovicia przegrała aż trzy z ostatnich pięciu meczów ligowych. W środę pożegnała się także z rozgrywkami Pucharu Polski. Marzenia Piasta o finale legły w gruzach po wyjazdowej porażce z pierwszoligową Wisłą Kraków. Nasz jutrzejszy rywal wciąż czeka na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym roku. Trzy tegoroczne ligowe mecze w delegacji za każdym razem kończyły się porażkami gliwiczan.
Jeśli chodzi o personalia, w kadrze gliwiczan możemy znaleźć kilka ciekawych nazwisk. Najlepszym strzelcem jest Patryk Dziczek, który do tej pory zgromadził osiem ligowych trafię (siedem z rzutów karnych). Drugim najskuteczniejszym graczem Piasta jest Jorge Felix, który oprócz czterech bramek, pięciokrotnie asystował przy golach kolegów. W ekipie z Górnego Śląska występuje także były widzewiak Michael Ameyaw, który czerwono-biało-czerwone barwy reprezentował w latach 2018-2021. Ameyaw w tym sezonie ligowym ma trzy gole i dwie asysty.
Szkoleniowcem Piasta jest doskonale znany wszystkim fanom Ekstraklasy Aleksandar Vuković. „Vuko” na ławce trenerskiej gliwiczan zasiada od października 2022 roku. Wcześniej był także trenerem warszawskiej Legii, a jako piłkarz może pochwalić się 242 występami na polskich boiskach. Pozycja Vukovicia nie jest już tak stabilna, a ewentualna porażka w Łodzi może sprawić, że coraz głośniej będzie mówiło się o zmianie na ławce trenerskiej.
Pierwszy pojedynek obu drużyn z tego sezonu nie należy do najlepiej wspominanych przez łódzkich kibiców. Widzew we wrześniu przegrał 2:3. W poprzednim sezonie, w Gliwicach górą byli widzewiacy, wygrywając 2:1, zaś w Łodzi triumfował Piast. Gliwiczanie prowadzili 3:0, Widzew ruszył w pogoń za wynikiem i zdobył dwa gole, jednak nie zmieniło to ostatecznego rozstrzygnięcia. Piast wyjechał z „Serca Łodzi” z kompletem punktów.
Skład Widzewa na jutrzejszy mecz naszym zdaniem będzie wyglądał tak samo, jak ten, który zapewnił komplet punktów z Koroną Kielce. W bramce stanie Rafał Gikiewicz. Na prawej obronie ponownie zobaczymy Lirima Kastratiego, zaś duet stoperów stworzą Mateusz Żyro i Serafin Szota. Na lewej stronie defensywy biegał będzie Andrejs Ciganiks. W drugiej linii wystąpią Marek Hanousek, Fran Alvarez i Bartłomiej Pawłowski. Na prawym skrzydle zagra Fabio Nunes, na lewej flance kolejnego trafienia poszuka Antoni Klimek, a miejsce na „szpicy” utrzyma Imad Rondić. Przypuszczamy, że Daniel Myśliwiec będzie kierował się zasadą, w myśl której „zwycięskiego składu się nie zmienia”, i postawi na wariant, który zdał egzamin w meczu ze „Scyzorami”. Mamy nadzieję, że łodzianie będą wyglądali w tym meczu co najmniej tak samo dobrze.
Początek meczu Widzewa Łódź z Piastem Gliwice jutro o godzinie 12:30. Na trybunach zasiądzie komplet fanów Widzewa i spora liczba przyjezdnych. Kibice nieobecni tego dnia przy Piłsudskiego mogą liczyć na transmisję meczu, którą przeprowadzi Canal+ Sport i Canal+ Sport 3. Tekstową relację live przeprowadzi portal widzewtomy.net, zaś komentarza radiowego posłuchacie w Radio Widzew i Widzew TV. Arbitrem głównym niedzielnej potyczki będzie Karol Arys, dla którego będzie to pierwszy mecz z udziałem czerwono-biało-czerwonych w tym sezonie. Asystować na liniach będą mu Marek Arys i Marcin Janawa. Rolę arbitra technicznego pełnić będzie Aleksander Borowiak, zaś w wozie VAR zasiądą Damian Sylwestrzak i Tomasz Listkiewicz.