PRZEJDŹ DO NEWSA
Po dramatycznym ćwierćfinale Pucharu Polski Widzew przegrał w dogrywce z Wisłą w Krakowie 1:2. Wiele kontrowersji wzbudziło prowadzenie tego spotkania przez arbitra Damiana Kosa. Kilku specjalistów od sędziowania uważa, że co najmniej nie powinien uznać bramki wyrównującej dla Wisły. Wtedy mecz skończyłby się po 90 minutach zwycięstwem Widzewa 1:0. Łódzki klub potestuje przeciwko takiemu sędziowaniu i domaga się powtórzenia spotkania.