Za drużyną Widzewa pierwszy sparing w trakcie zimowych przygotowań. Choć to dopiero początek treningów, widać było głód piłki u zawodników Marcina Kaczmarka. Nie każdy z nich mógł jednak być zadowolonym z sobotniej potyczki.
Nie chodzi o minimalną wygraną z III-ligowcem czy kiepską grę w drugiej połowie, gdy na boisku pojawiło się więcej dublerów. Problemem widzewiaków jest sytuacja zdrowotna. Trzech z nich ucierpiało w starciu z zawodnikami Unii Janikowo, co nie ucieszyło trenera. „Na tym etapie najważniejsze jest to, by wszyscy byli zdrowi, a nie do końca się to udało. Mam nadzieję, że te urazy nie będą poważne. Nic nie zapowiadało, że to tego dojdzie” – komentował na gorąco Kaczmarek, wyraźnie zmartwiony sytuacją.
Kadra łódzkiej drużyny nie jest zbyt szeroka, więc absencja jakiegokolwiek zawodnika rodzi problemy. Przeciwko Unii Kaczmarek miał do dyspozycji dwudziestu jeden zawodników, włączając w to testowanego Martina Kuittinena czy balansującego między pierwszym a drugim zespołem Kamila Piskorskiego. Nie udało się zlepić dwóch różnych jedenastek, dlatego po godzinie na murawie dostali Sebastian Rudol i Daniel Tanżyna. Wkrótce kadra zostanie powiększona przez nowo pozyskanego Krystiana Nowaka, ale w obliczu kontuzji trzech zawodników, to i tak nie daje komfortu pracy.
Kogo w sobotnie popołudnie dopadł pech? Samych obrońców! W pierwszej połowie meczu ucierpiał staw skokowy Łukasza Kosakiewicza, a po przerwie konieczna była zmiana po urazie mięśniowym Kornela Kordasa. Kilka minut później zanosiło się na to, że boisko będzie musiał opuścić również Rudol, który dopiero co zmienił Tanżynę. Stoper został znokautowany i długo nie podnosił się z ziemi. Skończył z opatrunkiem nosa, który mógł zostać złamany. Mimo to, defensor na własne życzenie dograł zawody do końca, co jest dobrym prognostykiem na kolejne dni.
Na razie nie wiadomo, czy urazy Kosakiewicza, Kordasa i Rudola będą poważne. Miejmy nadzieję, że badania wykluczą dłuższe leczenie, ponieważ już w najbliższą środę Widzew wyjeżdża na pierwsze zgrupowanie, do Cetniewa. Ma tam pracować głównie nad przygotowaniem fizycznym i motorycznym, dlatego dla każdego zawodnika ważne jest, by brać udział w tym etapie przygotowań.